Tagi
Chóry Anielskie, cywilizacja środziemnomorska, Disney, hitleryzm, II Wojna, Jezus Chrystus, kaczor Donald, marksizm, Niemcy, Stany Zjednoczone
Ponad dwa tysiące lat temu to się stało. Na Świat przyszedł ON. Położył nowy kamień węgielny pod naszą śródziemnomorską cywilizację i to tak solidny, że przetrwała okrutne przeciwności losu i rozprzestrzeniła się ona na wszystkie lądy. Płynęły lata. Ludzie dzięki wierze w Niego tworzyli niebywałe dzieła. W jednym z nich odbywają się na Jego pamiątkę celebrowane przez następców spotkania liturgiczne.
Nie mający i nie chcący mieć o tym wszystkim nawet najmniejszego pojęcia ludzie, zaczęli się jednak w sprawie Jego dzieła autorytatywnie wypowiadać. Nie czując bluesa wysuwają twierdzenia na temat rytmu, melodii, harmonii. Posługując się uchem zmasakrowanym przez słonia, opowiadają o kakafonii, podczas gdy w rzeczywistości do głosu doszły Chóry Anielskie.
Żyjemy w czasie kiedy marksistowska gra o wyrugowanie Jego Osoby ze świadomości człowieka, została podjęta na nowo. Wdrukowywanie w nią i to od najmłodszych lat informacji, które są ewidentnymi wymysłami a podawanie ich za naukowe prawdy, to rzecz, która wróciła znów szeroko w obieg społeczny. Nadano jej tylko inny szyld. O ile wschód wycofał się częściowo z marksistowskich bredni, to zachód kontynuuje kurs na zrobienie z człowieka biomaszyny za pomocą technologii nazwanej Gender. Chodzi im w tym wszystkim i najogólniej rzecz biorąc, o doprowadzenie do sytuacji, w której uznamy, że jedna prawda nie istnieje, a wszystko jest takie i owakie zarazem, nie wyłączając z tego naszej płciowości.
Walt Disney nakręcił w czasie II Wojny kreskówkę z Kaczorem Donaldem, w której śniło mu się, iż żyje w hitlerowskich Niemczech, i że jako pracownik został włączony w system wysysający z niego wszystkie żywotne soki. Praca podlegała rozkazowi i to w sposób urągający człowieczeństwu. Gdy się Donald obudził i stwierdził, że znajduje się jednak w Stanach Zjednoczonych. Swoją radość z tego powodu wyraził przez uhonorowanie amerykańskiej flagi.
Niezależnie od tego co jeszcze wymyślą osobnicy zarażeni międzynarodowo marksizmem, to na końcu ich usiłowań zawsze wyjdzie ‚szydło z worka’. Tak jak Karetka Pogotowia jest niezbędnie potrzebna człowiekowi, który poważnie ucierpiał w wypadku, tak ON zawsze pozostanie dla ludzi ratunkiem i antidotum na zło tego świata. To, że Gender zostanie usunięty z życia społecznego, wcześniej czy później stanie się faktem. Powstaje tylko pytanie, ile przegranego życia i istnień ludzkich, będzie trzeba wliczyć w koszty tego obłędnego przedsięwzięcia. Ile krwi, potu i łez zostanie wylanych, zanim ogół sobie uświadomi, że to wraże dzieło.