Tagi
Austria, Bóg, II rozbiór Polski, Kaanan, Kosiniak-Kamysz, Niemcy, Oscar, Pinokio, PO, Polska, PSL, Rosja, Rzeczpospolita Obojga Narodów, Rzesza, Rzplita, Sejm, Sowiety, Tusk
Za to, coś Tusk uczynił, w męce odejdziesz
Rodzice dzieci poważnie niepełnosprawnych protestują w Sejmie i pod nim nadal, słusznie się domagając odpowiedniej wysokości świadczeń i ich stosownej waloryzacji. Czują przy tym bluesa i wiedzą, że jak tylko czegoś nie dopilnują, zostaną bezwzględnie oszukani. Pozbawienie się jakichkolwiek złudzeń i nie dawanie wiary choćby jednemu słowu Oscar Tusk Donald Franciszka ale i również Kosiniak-Kamysz Władysław Marcina, to warunek konieczny powodzenia tego ogromnego poświęcenia. Żeby zrozumieć jak trudną mają rodzice misję, wystarczy zdać sobie sprawę, jakiej roboty podjął się herr Donald Donaldowicz, (P)iedestał (O)szczany oraz (P)lewy (S)ezonowej (L)ichoty, wykonując ją z całą bezwzględnością i przebiegłością szakala. Chodzi o takie spreparowanie Polski, aby Niemco-Rzesza odzyskała kontrolę nad obszarem, który wszedł w granice Rzplitej po roku 1945, a Ruso-Sowiety mogły traktować pozostałe nasze ziemie jako bliską zagranicę. W tym celu Polska musi być słabiutka, a więc zrujnowana. To na początek. Co miałoby się z nami stać później, wynikałoby zapewne z sytuacji międzynarodowej. Pod koniec osiemnastego wieku Rzeczpospolita Obojga Narodów została skonsumowana w trzech typowych posiłkach – śniadanie, obiad, kolacja. W charakterze Austrii, która w związku z dietą zrezygnowała w 1793 z obiadu, wystąpi teraz ludność Kaananu, która na zasadzie osadczej zastąpi rodaków wyciśniętych za chlebem w milionach osób za granicę. W tej sytuacji walka rodziców dzieci niepełnosprawnych ma dodatkowo wymiar niezmiernie patriotyczny. Wokół nich może się na zasadzie solidarności organizować opór społeczny, co dla polityki Oscara będzie rujnujące. Ponadto zakończone sukcesem przeciwstawienie się posunięciom rządu może być zaraźliwe, w rezultacie czego grozi recydywa protestu społecznego na ogromną skalę. W żadnym razie nie można dać się przy tym nabrać na obiecanki cacanki, uświadamiając wszystkim fatalną reputację człowieka, którego stoczniowcy nazwali przecież Pinokiem. Drewniakowi temu można jednak zrobić jedną miłą niespodziankę. Chodzi o modlitwę. Mając chwilę pomódlmy się zatem za Polskę i za każdą polską rodzinę, przede wszystkim tę doświadczoną niepełnosprawnością pociech ale zróbmy to i za Tuska. W naszych rękach przyszłość Ojczyzny, w Bogu nadzieja żeby Polska Polską była i by tak zostało.
Czy tak być w Polsce musi?
Pingback: Czy w Polsce tak być musi? Za to, co Tusk uczyniłeś, w męce odejdziesz. NOWY EKRAN
Niestety, jak to powiedział Palikot, na tych opiekunach niepełnosprawnych każdy mógł nabić sobie sondaże. No ale cóż, w demokracji liczą się tylko słupki poparcia, nigdy słuszność racji. Nie zastanawialiście się nigdy dlaczego przed sejmem nigdy nie protestuje więcej niż jedna grupa społeczna? Zawsze albo pielęgniarki, albo kolejarze, albo górnicy albo jeszcze ktoś ale nigdy razem. Otóż, gdyby zebrało się kilka grup pewnie obalono by władzę, a na pewno żadna z tych grup nie dostałaby czego chce. Więc wniosek jest taki, te grupy nacisku jadą tam tylko po to, żeby wywalczyć coś dla swojej grupy społecznej kosztem wszystkich innych i siebie (na wszystkie świadczenia przecież kasa idzie od wszystkich podatników). Czyli nie chodzi im o zasadniczą zmianę systemu tylko zagarnianie dla siebie terrorem lub manipulacją opinii publicznej.
Według Stanisława Michalkiewicza społeczeństwo nasze wytworzyło 3 grupy kontestujące rzeczywistość. Emigranci, ci co weszli w szarą strefę i wreszcie grupa roszczeniowa. Jednak w przypadku opiekunów osób poważnie niepełnosprawnych, protest ma swoje racjonalne przesłanki. Tusk, PO, PSL zachowali się tak, jakby ten problem ich nie dotyczył, choć wcześniej posłużyli się ‚obiecankami, cacankami’