Tagi
"Żeby Polska była Polską", car, Drzymała, Kaizer, Kreml, Lux Veritatis, Obama, Pietrzak, PO, Polska, Putin, Telewizja Trwam, Tusk
Jednym z najbardziej czytelnych wskaźników tego co zamierza finalnie zrobić agenturalna (P)laga (O)prawców w sprawie naszego bytu narodowego, jest mordęga z jej neokomunistyczną administracją, którą przechodzą fundacja Lux Veritatis i Telewizja Trwam. Najpierw trzeba było pisemnego protestu grubo ponad 2,5 mln. osób i czynnych wystąpień w ponad 140 marszach odbytych w Polsce, ale i w kilku miejscach na świecie, aby w ogóle otrzymać licencję na nadawanie cyfrowe. Wiązało się to z wniesieniem opłaty w wysokości ponad 1,3 mln złotych, co stało się faktem. Jednak i to nie wystarczyło, aby pan na włościach i władca Oscar-Tusk Donald Franciszek, wyraził swoją jakże łaskawą zgodę na nadawanie. Zarządził bowiem coś zupełnie przeciwnego, gdyż nakazał zablokowanie na przypisanej częstotliwości, emisji sygnału, mimo przyznanej i opłaconej licencji. Pokazał tym samym nawet głuchym i ślepym, że płacącego podatki obywatela i organizacje, które on powołuje ma w głębokim poważaniu. Postąpił na przekór milionom ludzi, którzy przejawili aktywność obywatelską także w innych, jakże istotnych dla Polaków sprawach. Od razu widać, że to nie nasza krew.
W kraju znane były tego rodzaju praktyki ale w czasie zaborów. Ludziom nieobcy jest przypadek żyjącego pod jurysdykcją pruską Michała Drzymały i jego wozu. Herr Donald Donaldowicz Tusk zachowuje się podobnie jak władze pruskie tamtego czasu. Można też w tym kontekście pojąć, dlaczego ów tak ‚uwielbił’ pieśń Jana Pietrzaka pt. „Żeby Polska była Polską, która podobno ma wywoływać malinowy koloryt jego facjaty. Słowem Prusak herr Tusk zajął się na możliwie jak najszerszą państwowo skalę, ‚udowodnieniem’ poprzez działanie, że ów jakże proroczy paradygmat – „Polska to nienormalność” – oddaje realnie jego jak innych neokomunistów, tęsknotę za państwem skomponowanym przez Kaizera i Cara. Ta w gruncie rzeczy propozycja kolejnego rozbioru Polski, ma niemałą szansę realizacji, gdyż neokomunistyczną władzę Donalda Donaldowicza wspierają na medialnych frontach elementy, które po dziadach i ojcach odziedziczyły postawę popychla w stosunku do kremlowskich mocodawców. Z przypadłością tą nie da się już niestety nic dobrego zrobić, gdyż uważają ją oni za fawor, a z łotrem i tym bardziej zdrajcą nie sposób i nie warto dyskutować.
W takiej to sytuacji znalazła się fundacja Lux Veritatis i Telewizja Trwam, której może jedynie pomóc masowe społeczne wsparcie na ich rzecz, i to takie, że Oscarowi Tuskowi opadną bokserki, i w ten sposób uzmysłowi on sobie, że zamiast nokautu lepsze będzie rzucenie ręcznika na ring. Śpieszmy się jednak działać, gdyż szansa szybko przemija, a psychopata Putin działa, mając za przeciwnika idiotę Multa. „Kury szczać prowadzać a nie politykę robić” Obamo, gdyż już niejedno na świecie stosując takie podejście do sprawy jak ty, zafajdano. Spadaj.