tumry

~ głos obywatela zatroskanego losem własnego kraju

tumry

Tag Archives: Sarkozy

GRYPSY Z PLATFOSTANU (295) – Wybraniec Bogów

20 Poniedziałek Maj 2013

Posted by tumry in polityka

≈ Dodaj komentarz

Tagi

Belweder, Francja, Kalisz, Komorowski, Konstytucja 3 Maja, Merkel, Niemcy, Pałac Namiestnikowski, PO, Polska, Rosja, Sarkozy, Smoleńsk, Sowiety, Targowica

Na razie rzecz jest może w ukryciu, ale na konto (P)archa (O)brzmiałego składa się jeszcze człowiek, który teoretycznie ma służyć wszystkim Polakom, a de facto robi wszystko co w jego mocy, aby Polska Polską nie była. Chodzi oczywiście o ogłoszonego prezydentem Komorowskiego mgr. Bronisława Marię Karola. Człowiek ten w badaniach naukawych wypada jako najpopularniejszy polityk w naszym kraju, co dowodzi nade wszystko jednego, że ma za sobą ludzi, którzy sterują rzeczywistością z tylnego siedzenia. Podobnie jest z łgarzem nad łgarze Kaliszem mec. Ryszardem Romanem, który owych badaniach zajął drugie, jakże zaszczytne miejsce.

Najbardziej charakterystyczną cechą „Jezus” Maria Karol Bronisława jest jego kompletna ignorancja prawie we wszystkich dziedzinach. Ostatnio był łaskaw np. stwierdzić, że „Konstytucja 3 Maja była pierwszą, nowoczesną konstytucją w Europie”. Owszem była pierwszą, ale ponieważ innej na naszym kontynencie wówczas nie było, tym samym przymiotnik nowoczesna jest zbędny, gdyż z definicji coś co jest pierwsze jest zarazem nowatorskie. Konstytucja 3 Maja ma u szefa Pałacu Namiestnikowskiego pecha, gdyż wcześniej był on łaskaw oświadczyć, że „była ona druga w Europie”. Mamy więc dwie informacje nieprawdziwe a zarazem sprzeczne. Taki efekt są w stanie osiągnąć tylko ludzie o zupełnie szczególnych właściwościach intelektualnych.

Jest wszakże w tym wszystkim pierwiastek, który może jednak wywołać w narodzie pewien optymizm. Otóż skoro o zgrozo lokator Belwederu, może w warstwie słownej być partaczem, to również w działaniu może być podobnie. W ten sposób trudny do ukrycia lobbing „Jezus” Marii na rzecz Ruso-Sowietów, może działać przeciwnie do zamierzenia, czyli nie sprzyjać w gruncie rzeczy jeszcze większemu uzależnieniu Polski od tego złowrogiego kraju. Podobnie grubiańskie i idiotyczne zachowanie się „hrabiego” w stosunku do kanclerz Niemiec i prezydenta Francji, może paradoksalnie odgrywać rolę hamulca w dalszym wdrażaniu polityki przedmiotowego traktowania Polski, co zdaje się być celem obu tych krajów.

Niestety dostarczanie w wyniku swoich obłędnych działań naszym naturalnym przecież sojusznikom czyli rządom USA czy nawet Japonii, ewentualnych argumentów pozwalających dystansować się od naszego kraju jest zbrodnią stanu, do czego zdaje się mieć „Jezus” Maria szczególne upodobanie. Także zasada dziel i rządź jest w arsenale prezydenta PO ulubionym środkiem perswazji, czego dał on wyraz wygłaszając przez przeczytanie, obłędnego tekstu o postępowych i reakcyjnych żyjących współcześnie Polakach w kontekście Konstytucji 3 Maja i Targowicy.

Najbardziej szczególną jednak wizytówką „hrabiego” Komorowskiego mgr. Bronisława Marii Karola jest altruistyczny i empatyczny układ ust i wyraz twarzy jaki ów uzyskał, w momencie powrotu do Polski zwłok naszych rodaków, którzy zginęli pod Smoleńskiem 10.04.2010 roku. Szkoda, że to najwyższej miary osiągnięcie nie trafiło w formie fotografii na pierwsze strony gazet. Jednak wszystko jeszcze przed nami.

 

GRYPSY Z PLATFOSTANU (107) – „Mózg staje”

14 Niedziela Sier 2011

Posted by tumry in polityka

≈ Dodaj komentarz

Tagi

akcyza paliwowa, Barroso, Białoruś, Bielacki, de Gaulle, demokracja, euroland, Francja, Internet, Komorowski, lewactwo, Merkel, Niemcy, Polska, premier RP, PRL, Realpolitik, Reich, rewolucja, Rosja, Sarkozy, Sowiety, strefa euro, totalitarna dyktatura, Tusk, Unia Europejska, Warszawa

No i  ‚czpiatnął’ ci Donald Franciszek „Pinokio” Tusk w formie listu głosek kilkaset do przywódców państw strefy euro, w sprawie aplikacji postanowień szczytu z 21 lipca br., plagiatując, co jest w jego zwyczaju, posunięcia innych – tym razem przewodniczącego Unii Europejskiej José Manuela Durão Barroso. Poza wygłupem nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że Kulfon ze swoją Realpolitik dalej idzie na pasku Niemiec, gdyż  jego inicjatywa ma na celu ograniczenie roli parlamentów narodowych, i leży w interesie Reichu. To nieważne, że Polska nie należy do strefy euro, ważne, że premier służy. Nie podoba się to we wspaniałej ojczyźnie lewackiej rewolucji – Francji – gdyż Nicolas Paul Stéphane Sarközy de Nagy-Bocsa nie chce wpuścić Donalda Franciszka jako premiera kraju przewodzącego przez pół roku Unii, do grona państw decydujących w Eurolandzie*. Tymczasem jak Kulfon zabierze ci głos w jakiejś sprawie, to wiadomo, że w innej nastąpi jakaś katastrofa. No i „masz ci babo placek” tak się stało. Oto ludzie, na których zawsze można polegać w dziele osłabiania państwa, czyli m.in. polscy prokuratorzy, doprowadzili do aresztowania przez reżim białoruski obrońcy praw człowieka Aleksandra Wiktarawicza Bialackiego. Ten niebywały „sukces”, który nie był żadnym przypadkiem, jeszcze raz wskazuje na wszechwładność agentury Ruso-Sowietów w naszym zdeklasowanym kraju. Stworzenie im takich warunków działania, to przecież zbrodnia stanu. Jakby tego było mało doszło także do wypadku kolejowego, kiedy pociąg jadący ze zbyt dużą liczbą pasażerów, się wykoleił. Przybyły na miejsce równie wykolejony Pinokio oświadczył, wbrew temu co mówili inni, że ów pociąg przepełniony nie był (uwaga to próba zwalenia winy na Bogu ducha winnych). Podobną „prawdę” wyjawił on naszemu społeczeństwu kilka godzin wcześniej, w sprawie zmniejszenia akcyzy na paliwa. Tutaj Kulfon nawygadywał tyle bredni, że umysł zaczyna mieć problemy z ich przetworzeniem, i buntuje się. Aby stwierdzić jak można sobie, dla dobra kraju, radzić w takiej sytuacji,  wystarczy przyjrzeć się sprawie w Internecie. Wnioski tych, którzy to zrobią mogą być dla zadaniowca Tuska tylko druzgocące. To jeszcze nie koniec z rujnującą Polskę działalnością człowieka, który dorwał się do władzy pod hasłami realizowanymi następnie wspak**. Kolejny skok na kasę i na suwerenność Polski nastąpi wkrótce i to mimo tzw. wyborów (po wyborach to już tylko hulaj dusza). O to nie ma obawy, jeszcze pozostało wiele do rozchodowania.

———-

  * Zdaje się, że to w niemałym stopniu zasługa „Jezus” Maria Karol Bronisław Komorowskiego, który był uprzejmy potraktować w Warszawie niczym idiota, dumnego syna „władczego narodu”    (określenie Charlesa de Gaulle’a) prezydenta Francji Nicolasa Sarközy’ego, żeby o kanclerz Angeli Dorothea’i Merkel nie wspomnieć.

** To tak jak było w Polsce Ludowej, gdzie cały czas władze twierdziły, że panuje w niej najwspanialsza w dziejach demokracja, podczas gdy w rzeczywistości była to totalitarna dyktatura. Donald Franciszek mówi i działa podobnie, przy czym twórczo tę technikę rozwinął i robi to dalej. Dokąd w tym dziele zajdzie – zapewne wysoko. Dawniej to miejsce nazywano szafotem. Niestety to dzisiaj niemożliwe, ale pręgierz opinii publicznej i trybunał stanu, to odpowiednie sankcje, z którymi człowiek ten powinien się zetknąć, po wykopaniu go przez naród ze stanowiska

GRYPSY Z PLATFOSTANU (28) – Nakrut *

08 Wtorek Lu 2011

Posted by tumry in książka, polityka, satyra

≈ Dodaj komentarz

Tagi

"Folwark Zwierzęcy", "Górale", Boni, Borodino, Bruksela, de Gaulle, diamat, Dukaczewski, Farmutil, Gronkiewicz-Waltz, III Rzesza, Kaczyński, Komorowski, koń, Krzemiński, Kuźniar, kwakwarakwa, Lepper, marksizm-leninizm, Merkel, Napoleon, Nałęcz, Orwell, Pawlak, Polska, PRL, Rewolucja Francuska, Reykowski, Rzplita, Safjan, Sarkozy, Schetyna, Sowa, Sowiety, Stokłosa, Tusk, Warszawa, Wnuk-Lipiński, WSI, Włoska Republika Socjalna, Zoll

Dla uwzględniających przesłanki historyczne, pozytywnie i obywatelsko myślących o Rzplitej Polek i Polaków od ponad 3 lat nastały czasy najgorsze z tych 22, które prawie za nami. Już w ok. 3/4, i rzecz posuwa się dalej, pola szachownicy opanowane zostały przez kwakwarakwę, która swoje zamiary uzasadnia i obwieszcza już nie za pomocą „porządnych narkotyków ale nędznych dopalaczy”. Nauka nie poszła w las i od razu widać, że jabłko jak zwykle niedaleko padło od jabłoni, tym samym zamiana czekolady w wyrób czekoladopodobny, zyskała swą jakże nowatorską tym razem dopalaczową formułę. Jednym słowem wróciło stare udające nowe, tak jak np. WSI jako SOWA, której z kolei na ‚szczastie’ skrzydłami pomachała WRONA, symbolizująca początek ale nie koniec PRL. Wyleciało z podrobionych kokonów nowe pokolenie nocy, ciem udających jedwabiodajne motyle. Towarzystwo to obsiadło trzymane specjalnie dla nich stanowiska w TVN-ach, Gazetach Wyborczych, Radiach – Zetach, Superstacjach, Politykach – wystarczy wyliczania szkoda miejsca.  Pod dyskretnym okiem „specjalistów” od diamatu oszlifowanych jeszcze przed rokiem 1989 – ćmy ruszyły do dzieła. Wyposażone w starą treść a nową formę, dyskontują, to co wpoiły im na studiach znakomitości naukawe z różnych dziedzin zwane profesorami typu choćby: Ireneusza i Edmunda – socjologia, Janusza – psychologia, Tomasza – historia, Romana – politologia, Andrzeja czy Marka Henryka – prawo, oraz wielu, wielu innych**. Jednocześnie ćmy  uodporniono  na racje ewidentne, podawane przez znakomitości: nieżyjących już – historyka Jerzego Łojka i socjologa Jana Strzeleckiego, a także aktywnie działających – literaturoznawcy Jerzego Pomianowskiego, socjologów Jadwigę Staniszkis i Andrzeja Zybertowicza psychologa Tadeusza Tyszkę, filozofa Ryszarda Legutkę. Uznając pierwszych za alfę, odmawiając  prawa do bycia omegą drugim, stali się oni w ten sposób „APOSTOŁAMI  WIECZNEGO  REGRESU” jak takich piewców od początku sparciałej nowoczesności, nazywał sam Charles de Gaulle. Pod koniec roku 2005, ćmy dzieło swoje główne, zaczęły od ostrzeżeń i straszenia braćmi Kaczyńskimi. Robiono to za pomocą propagandy „rynsztoka” opracowywanej od czasów Rewolucji Francuskiej przez tzw. Górali a później  ich następców „orędowników pokoju”, opiewających socjalizm w Sowietach, w III Rzeszy i we Włoskiej Republice Socjalnej. Okazało się jednak, że obsobaczanie to nie objęło jednego kwakacza – Turkana, a wręcz przeciwnie ten gatunek kaczki wychwalano pod niebiosa. Postąpiono zatem w myśl „obiektywnej” rzecz jasna zasady, że wszystkie kwakacze są wprawdzie równe ale jeden jest wszak równiejszy. Turkan mimo felerności funkcjonalnej swojego kwakania uzyskał wsparcie hodowców drobiu z królem ciemności  SOWĄ na czele i rozkwakał się na dobre. Po częściowym oddziobaniu dwóm braciom Kazarkom puchu, w tym jednemu szczególnie dotkliwie, zaczął dobierać się do piór pozostałym mieszkańcom kurnika, a także dowalił pilnującemu go Szetlandowi. Aktualnie zajął się specjalnie puchem zdeponowanym w OFE. Pomaga mu w tym Bielaczek i zupełnie po cichuteńku warszawska Grzywienka. Wogóle Turkan stał się jak w gorącej wodzie kąpany. Ostatnio z dziobem Napoleona sprzed bitwy pod Borodino wybrał się do Brukseli i scholerował kwakaniem Mandarynkę i Szlachara. Jezus Maria jeszcze w wyniku retorsji zabiorą jaja dobrodziejce wszystkich  kwakaczy Podgorzałce, i co my biedni wtedy zrobimy. Sytuację poprzez wskrzeszenie Trójkąta Weimarskiego usiłuje ratować Krakwa udająca Uhlę. Ogólnie rzecz biorąc zdaniem kwakwarakwy Turkan nie zajmując się tzw. rzeczami poważnymi robi genialnie. Jego ostatnie osiągnięcie w postaci wyeliminowania z przestrzeni publicznej billbordów i spotów wyborczych, przy jednoczesnym dopuszczeniu do senatorstwa a przez to uratowanie przed odarciem w Farmutilu z puchu i z mięsa Świstuna, określają jako majstersztyk. Na konferencji prasowej jako nowy senator kurnika od razu zadeklarował on 100 kłosów zboża skonfiskowanego w ramach grzywien Leppałce, na budowę jeszcze za życia Turkana, jego pomnika jako Świętowita. Jednocześnie zaproponował, żeby tonę puchu dostarczyła jedyna już Kazarka i jej przyjaciele: Lodówka, Sterniczka, Zbrojówka, Kamieniuszka i Birginiak. Aktualnie w imieniu kurnika z inicjatywą ustawodawczą wystąpił kwakacz z ludu Płaskonos jamajski. Projekt, który wszedł na szybką ścieżkę legislacyjną, przewiduje stałe dodatkowe opodatkowanie Kazarki i jej przyjaciół. Bronią się one wskazując, że z powodu oddania nadmiernej ilości puchu już marzną. Senator Świstun zaproponował jednak rozwiązanie w postaci przewiezienia wszystkich zmarźluchów, do dobrze ogrzanego i wyposażonego w łazienki Farmutilu. Jutro głosowanie, pojutrze wyjazd. Nie zmieni tego zapewne nawet list otwarty skierowany przeciwko Turkanowi, a napisany przez wylanych na jego wniosek z kurnika: Gągoła, Piżmówkę, Ogorzałkę i Różeńca. Oburzona napisaniem listu, a zakochana w Turkanie Cudokaczka, zniosła przedwcześnie jajo. Z dobrze poinformowanych źródeł wiadomo, że na świat przyjdzie wcześniak kaczor Krzyżówki. Ze starej jak świat przepowiedni Edredona nostradamskiego wynika, że Turkan wzięty w krzyżowy ogień pytań dotyczących lotów we mgle, pośliźnie się na skorupce od jaja swojego potomka i złamie sobie dziób. Zamówienie na jego pomnik zostanie odwołane a Świstun, Bielaczek i Grzywienka trafią  do restauracji chińskiej na przesłuchanie. Entliczek pentliczek, czerwony kurniczek, na kogo wypadnie, na tego bęc.

PS. George Orwell wydał swój „Folwark zwierzęcy” w roku 1945. Niestety jeżeli nic się nie zmieni, a obywatelom nadal serwować się będzie blagę udając, że się ich informuje podczas gdy w rzeczywistości, robi się ich w konia (w oryginale zwierzę to zostało oddane do rzeźni /Farmutilu/ mimo, że na folwarku pracowało najciężej i miało przejść na emeryturę), to będą tego przykre konsekwencje. W folwarku ofiarą polityki świń został koń. W Rzplitej 10.04.2010 roku Prezydent Prof. Lech Kaczyński, który jak dobry, poczciwy koń właśnie pracował ciężko i skutecznie – dla Warszawy, dla Polski.

———-

* Nie wypada, co prawda tłumaczyć tego, w czym czytający od razu się zorientuje. Jednak Turkan czytane wspak daje Na(krut). To z kolei może kojarzyć się z o(krut)nikiem a zarazem z połączeniem słów – (na krót)ko.

** Po wybiciu się na bardzo jeszcze rachityczną niepodległość w 1989 r. okazało się, że na dobry początek otrzymaliśmy w spadku ok. 80 tys. tajnych współpracowników policji politycznych różnych maści i tysiące instruktorów marksizmu-leninizmu. Część z tych ludzi nadal funkcjonuje zawodowo w przestrzeni publicznej  i robi to skutecznie, skoro mamy takich dziennikarzy.

Subskrybuj

  • Entries (RSS)
  • Comments (RSS)

Archiwum

  • Styczeń 2015
  • Sierpień 2014
  • Lipiec 2014
  • Czerwiec 2014
  • Maj 2014
  • Kwiecień 2014
  • Marzec 2014
  • Luty 2014
  • Styczeń 2014
  • Grudzień 2013
  • Listopad 2013
  • Październik 2013
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Lipiec 2013
  • Czerwiec 2013
  • Maj 2013
  • Kwiecień 2013
  • Marzec 2013
  • Luty 2013
  • Styczeń 2013
  • Grudzień 2012
  • Listopad 2012
  • Październik 2012
  • Wrzesień 2012
  • Sierpień 2012
  • Lipiec 2012
  • Czerwiec 2012
  • Maj 2012
  • Kwiecień 2012
  • Marzec 2012
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011

Kategorie

  • ekonomia
  • film
  • historia
  • książka
  • kultura
  • motoryzacja
  • nauka
  • pies
  • poezja
  • polityka
  • prawo
  • przyroda
  • psychologia
  • satyra
  • sport
  • Uncategorized
  • wiara

Meta

  • Zarejestruj się
  • Zaloguj się

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę: Polityka cookies