Tagi
Bush, Hoover, Izrael, Mulat, Niemcy, Obama, Plac Zamkowy, Polska, Putin, Reagan, Roosevelt, Rosja, Sowiety, Stany Zjednoczone, Turcja, USA, Warszawa, Wilson
Za to, coś Tusk uczynił, w męce odejdziesz
Oba-ma te felery Barack. Po pierwsze chodzi o zupełny brak wyczucia w polityce międzynarodowej. W czasie swojej pierwszej i kawałka drugiej prezydentury spuścił z prestiżu swój kraj, Stany Zjednoczone, o kilka długości. Stworzyło to dla politycznych hochsztaplerów i łobuzów pokroju Putina Władimira Władimirowicza okazję do wierzgania kopytami i obkopywania sąsiadów ile wlezie. Jakby tego było mało wykierował Niemcy na lidera zajmowania się sprawami Europy ze szczególnym uwzględnieniem jej środka i wschodu. Zrujnowało to całkowicie imponderabilia polskiej polityki zagranicznej i doprowadziło do strategicznego sojuszu tego kraju z Ruso-Sowietami. W każdych warunkach jest to dla Polski stryczek na szyję. Po tym wszystkim Mulat ma czelność przyjeżdżać do Polski i opowiadać na temat wkładu naszego kraju w kreowanie wolności, propagandowe, nic nie kosztujące duby smalone. W konkretach był już niezwykle oszczędny i mimo fantastyczności naszego kraju jako niezawodnego sojusznika USA, nie mamy co marzyć, o choćby części pomocy materialnej jakie otrzymują Izrael czy Turcja, którzy nota bene fantastyczni nie są.
Po drugie Barack Hussein korzystając ze wsparcia potężnego lewicowego frontu ideologicznego, który opanował gros środków przekazu, może sobie pozwolić na opowiadanie ‚głodnych kawałków’ wiedząc, że i tak spotka się z życzliwą oceną mediów. Skoro nawet w Polsce mimo straszliwych historycznych doświadczeń z braniem za dobrą monetę ogołoconych ze wszystkiego co ma rzeczywiste znaczenie słów, zaczęto się tym co powiedział na Placu Zamkowym w Warszawie zachwycać, to znaczy, że bynajmniej wcale nie zmądrzeliśmy. Co by zatem nie zrobił Mulat wszystko było zachwycające, z ćwiczeniami w salce gimnastycznej włącznie, które jednak wykazały, że nasz bohater jest niezborny ruchowo. W dawnej nomenklaturze nazywano takiego kogoś – platfus. Barack Obama ani myśli pomagać Polsce, jak zrobili to wcześniej tacy prezydenci Stanów Zjednoczonych jak Thomas Wilson, Herbert Hoover czy Ronald Reagan. W każdej chwili Mulat gotowy jest nas zdradzić. Zrobił to już, odwołując w naszym kraju budowę tarczy antyrakietowej zapowiedzianą przez George Busha, oraz nazywając niemiecko-nazistowskie obozy zagłady polskimi obozami śmierci. Prezydentura Baracka Husseina jest dla Polski najgorsza od czasów nieszczęsnego Franklina Roosevelta i nie zmienia tego, to co naopowiadał podczas swej ostatniej wizyty w Polsce.
Czy tak w Polsce być musi?